sobota, 23 stycznia 2016

Od Alex'a do Rosalie

Patrzyłem się z góry na poczynania Rosalie. Ona mi nie wybaczy. Nigdy.
- Nie smuć się, Mój obrońco - usłyszałem za sobą głos Harmonii
Położyłem dłoń na Niebiańskim Ekranie.
- Zeusie. Jak ja ją kocham - wyszeptałem
Usłyszałem za sobą zrezygnowane westchnienie bogini
- Ty sobie rady człowieku nie dajesz - zaśmiała się melodyjnie - Porozmawiam z nią. - oznajmiła i zniknęła
Przez chwilę mignął mi przed oczami obraz wysokiej blondynki o śniadej cerze i złocistych oczach. Nad jej głową unosiła się pozłacana aureola.
Tak bardzo przypominała mi Rose.
Nie z wyglądu, a z charakteru.
Rosalie - moja bogini...
- Możesz przestać pierdzielić ? Skupić się nie moge ! - usłyszałem za sobą damski, wredny głos - Twoje myśli słyszy zapewne cały Olimp.
Odwróciłem się i ujrzałem kobietę o brązowych włosach i czarnych oczach.
- Jestem Hera. Bogini wierności małżeńskiej - uśmiechnęła się perfidnie
- Fantastycznie - mrunąłem pod nosem
- Jak tam ci się układa ? Czekaj ! Nie odpowiadaj ! Ja przecież wiem... - zaśmiała się złośliwie
- Man to gdzieś - warknąłem - Idź do swojego Zeuska. Może jak pierdzielnąć cię jednym ze swoich piorunów to ci się coś w mózgu przestawi. A sory zapomniałem... Plastik przecież może się zapalić...
- Idiota - wycedziła
- Powiedziała to jedna, wielka chodząca dziwka - warknąłem i zmieniłem się w wilka wystawiając kły
- Dobra, nie denerwuj się już tak - zachichotala nerwowo i rozpłynęła się w powietrzu

< Rosalie ? Jak rozmowa z Harmonią ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz