niedziela, 17 stycznia 2016

Od Alex'a do Rosalie

Patrzyłem się w pustą przestrzeń przede mną.
Ona mi nie wybaczy.
Ale ja nie przestanę walczyć.
Zmieniłem się w wilka i zacząłem biec przed siebie. nie wiem do końca gdzie się kierowałem, chciałem po prostu biec.
Zatrzymałem się dopiero po kilku godzinach zdyszany i pozbawiony chęci do życia. Położyłem się wśród kłosów traw wpatrzony w zaludnione polany.

Naglę usłyszałem za sobą cichy szelest. Nawet się nie obróciłem, wiedziałem, że to albo Mori, albo Memento.
Jednak poczułem nieznaną mi dotąd woń.
- Poddałeś się - usłyszałem kojący kobiecy głos. Obróciłem się i ujrzałem białą wlczycę, emitującą magicznym światłem.

- Nie chce, aby przeze mnie cierpiała - wyszeptałem kładąc głowę pomiędzy łapami
- Ona cię kocha.
- A ja kocham ją. - powiedziałem bez namysłu
- A co z Aristanae ?
- Nie wiem - odparłem - Nie znam odpowiedzi na wiele pytań
- Nie potrafię ci pomóc. - położyła się obok mnie patrząc na mnie wyrozumiale
- Kim jesteś ? - spytałem
- Harmonia. Bogini zgody i harmonii... - wyznała patrząc się przed siebie
- Więc czemu przychodzisz do mnie ?
- Ponieważ masz w sobie coś innego niż wszyscy ci wielcy królowie. Masz w sobie dużo więcej dobroci niż oni wszyscy zebrani do kupy. Chcesz uszczęśliwiać wszystkich do okoła nie patrząc na siebie. ta się nie da Alexandrze. - odparła
- Mam na imię Alex. - powiedziałem cicho, choć wiedziałem, że to kłamstwo. Mam na imię Alexander, ale i tak wolę Alex
Wilczyca zaśmiała się cicho.
- Doskonale o tym wiem, Alex'ie. - rzekła
- Więc co cę tu sprowadza ? - spytałem ponownie
- Chciałabym cię prosić, abyś został moim obrońcą - wyjawiła
Zmarszczyłem brwi.
- Obrońcą ? - powtórzyłem
- Owszem. Kimś kto obroni mnie przed złem tego świata. Ludzie chcą zniszczyć harmonię, aby na świecie zapanowało zło. To ja jestem harmonią i jeśli zginę zginie dobroć na ziemi - powiedziała smutno - Potrzebuję cię, Alexandrze. Bardziej niż się spodziewasz. Jeśli mi pomożesz, ja pomogę ci z Rose. - uśmiechnęła się
- Pomogę ci - oznajmiłem - Zostanę u twego boku, na tyle, na jak długo będziesz mnie potrzebowała - zapewniłem ją
- Dziękuje ci - wyszeptała - Od tego momentu stajesz się Obrońcą Harmonii.
Naglę moje ciało zaczęło iskrzyć. Wzniosłem się i po chwili upadłem z hukiem na ziemię. Spojrzałem na swoją sierść stała się kompletnie niebieska, a na mojej szyi wisiał świecący się na różowo naszyjnik.
- Zmieni kolor, gdy będę w niebezpieczeństwie - wyjaśniła - Ufam si, Alexandrze
- Dziękuje Ci za to - uśmiechnąłem się
- Od teraz twoją główną postacią, nie będzie człowiek, lecz wilk. - oznajmiła - Muszę wracać. Chroń naszyjnika, mój Obrońco. - zaczęła lśnić i naglę zniknęła pozostawiając po sobie całkowitą ciemność.
Pobiegłem przed siebie. po kilku minutach byłem już w domu leżąc na kanapie i oglądając jakiś film.

< Rosalie ? >
* Przepraszam, że mnie tak długo nie było. Mega zawalona nauką byłam xd
Wygląd Axa po przemianie:


Podczas ataku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz