sobota, 14 listopada 2015

Od Nathaniela do Crystal

Zaśmiałem się. PONOWNIE.
- Nie wiedziałaś ? - spytałem zdziwiony
- Nie ! Myślałam, że jestem... Yhhh... - westchnęła - Kim jestem ? - spytała
- Upadłym aniołem. Takim jak ja - wyszczerzyłem białe zęby 
- To super - rzekła i włożyła twarz w dłonie
- Dzięki ! - powiedziałem żartobliwie
- Umiesz latać ? - spytała Crystal po dłuższej chwili spędzonej w milczeniu
- Oczywiście ! - mówiąc to podniosłem się i wzbiłem się w powietrze manewrując swoimi wielkimi, czarnymi skrzydłami. Po kilku minutach zleciałem na ziemie.
- A ja ? - spytała
- Ty też potrafisz, ale musisz się nauczyć - rzekłem - pomogę ci - zaoferowałem się ze złośliwym uśmieszkiem
- Ok - rzuciła
- Nie przejmuj się jeśli coś wyda ci się absurdalnie, lub zupełnie pojebane. Poprostu to zrób, ok ? - spytałem
- Ok.
Złapałem ją za ręce i wzniosłem ją ku górze. Kazałem jej machać skrzydłami, choć na początku wyglądała nieco komicznie po kilkunastu minutach zaczęła już ogarniać.
Puściłem ją, a ona spróbowała utzymać równiwage. Niestety. Zaczęła spadać, ale byłem na to przygotowany. Złapałem ją kilkanaście metrów nad ziemią. 
- Wszystko ok ? - spytałem
- Jet po prostu zajebiście ! - krzyknęła sarkastycznie
Zaśmiałem się i zleciałem na ziemię. Postawiłem dziewczynę.

< Crystal ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz