niedziela, 29 listopada 2015

Od Alex'a do Rosalii

Patrzyłem się w jej piękne oczy pełne entuzjastycznych iskierek.
- Kocham cię - szepnąłem jej na ucho i pomogłem wstać
Ubraliśmy sie i skierowaliśmy w stronę domu, jednak gdy soę ściemniło poczułem na sobie czyjś wzrok. Jakby mnie ktoś obserwował. A dokładniej nas.
Rozejrzałem się dookoła jednak nikogo nie zobaczyłem.
- Wszystko dobrze ? - usłyszałem zmartwiony głos Rosalie
- Tak - posłałem w jej stronę lekki uśmiech, choć nie byłem pewien swoich słów
- Ok. - rzekła i odrazu się rozpromieniła
- To gdzie idziemy ? - mówiąc to objąłem ją w talii i przyciągnąłeś bliżej siebie
Dziewczyna tylko wzruszyła ramionami i ruszyła biegiem przed siebie. Straciłem ją z pola widzenia. Ruszyłem spokojnie przed siebie, do czasu kiedy nie usłyszałem przeraźliwego krzyku.
Pobiegłem w stronę z którego dochodził dźwięk.
Kiedy dotarłem na miejsce ujrzałem jakiegoś drania, który przykładał nóż do gardła ukochanej.
- I co teraz ? - powiedział zbliżając się do Rose
Zaszedłem go od tyłu i podciąłem mu gardło.
- Damą się nie grozi, Ignorancie - wycedziłem i odciągnąłem Rosalii z tamtego miejsca

< Rosalie ? >

piątek, 27 listopada 2015

Oto siostra Potężnej Wieszczki Krwi... Caroline !


,, Ty chcesz mnie zniszczyć kłamstwem. Ja Cię zniszczę szczerością. ''
,, Problemy są nieuniknioną częścią życia, więc gdy nadejdą trzymaj wysoko uniesioną głowę i nie daj się pokonać... ''
Godność: Caroline Blood, w skrócie Caro
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 1500 lat
Rasa: Ta-Tsi
Aparycja: Caro to wysoka dziewczyna o krwistoczerwonych włosach. Ma wyblakłą skórę tak samo jak usta. Jej oczy często zmieniają kolor, ale nigdy nie zmieniają wyrazu. Przeszywające na śmierć, ale również uwodzicielskie.Dziewczyna zawsze ubiera się w luźne ubrania, gdyż w sukienkach czuje się po prostu ograniczona ruchowo.
Charakter:  Caro jest wyjątkowo śmiała i pyskata jak na osobę o jej posturze. Bywa arogancka i sarkastyczna nawet, gdy próbuje być miła. Szlachetność nie jest jej mocną stroną, a bycie damą to ostatnie o czym marzy. Taka jest naprawdę, taka może być przy znajomych. W codziennym życiu jest uprzejma, dystyngowana i urocza. Jednak czasem Caroline potrafi być nieufna, cyniczna, zamknięta w sobie, pewna siebie i swojej urody. 
Lubi dogryzać i nigdy nie pozostaje dłużna. Jest ambitna, do swojego celu dąży po trupach. Nie wierzy w miłość, choć ogólnie rzecz biorąc woli facetów od dziewczyn, gdyż uważa ich za normalniejszych i mniej ,, dziwkarskich ''. Potrafi być czuła i cierpliwa dla osób najbliższych, którym uda się zdobyć jej zaufanie. Mimo wielu barier jest osobą komunikatywną. 
Historia: Pierwsze co trzeba nadmienić to to, że Caro została zrodzona ze zdrady. Może to dlatego nie wierzy prawdziwą miłość i raczej nigdy nie uwierzy. Mimo, że matka poświęcała jej najwięcej uwagi ile mogła to Caroline nie wykorzystywała tego i ciągle wychodził na imprezy ćpać, palić i schlać się na śmierć. Uwielbiała takie życie. Miała wokół siebie ogromne kręgi znajomych i w większości byli to faceci. 
Kiedy Caro stała się pełnoletnia jej ojciec wyjawił jej prawdę o tym kim jest. Ta-Tsi. To słowa, które dźwięczało w uszach dziewczyny kiedy wybiegała z domu z zaszklonymi oczami. Biegnąć przez las wpadła na dziewczynę. Tak podobną, a jednak inną.
- Caroline ? - spytała starsza z sióstr
- Nicolette ? - odpowiedziała druga
Żadna z dziewcząt nie wiedziała skąd się znają, ani dlaczego na siebie wpadły. Wiedziały jedno...
Są zaginionymi siostrami...
Dziewczyny przytuliły się i zamieszkały razem.
Pupil: -
Zdolności
-Tworzenie ciemności,
-Kontrolowanie ciemności,
-Absorbowanie ciemności,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania: Dziewczynę tą interesują impresy, ćpanie, hlanie, palenie i tego typu rzeczy, jednak kiedy jest sama uwielbia rysować oraz co dziwne... pisać. Kocha wylewać swoje myśli na kartkę. Kiedy czuje się źle poprostu pisze o tym wiersz.
Rodzina: Jest Ta-Tasi, kiedy się o tym dowiedziała uciekła z domu. | Siostra - Nicolette
Zauroczenie: Brak... i raczej na tym zostaniemy...
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100

Potężna wieszczka krwi zawitała w nasz progi...

,, Odchodziłam od wielu ludzi, wiele razy. Chciałabym spotkać kogoś, przy kim będę chciała zostać. Nie odejść i ewentualnie wrócić. Zostać i czuć się na tyle bezpiecznie, żeby przestać uciekać. ''
GodnośćNicolette Blood, ale można do niej mówić Nicole, Nico.
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 2500 lat, jest ona nieśmiertelna
Rasa: Najpotężniejsza Wieszczka Krwi
Aparycja: Nico to wysoka <179 cm> i chuderlawa dziewczyna. Wydaje się być anorektyczką, którą, mimo ludzkich przekonań, nie jest. Ma kryształowe oczy, potrafiące przeszyć się na wylot i spenetrować twoją duszą od góry do dołu. Na jej lewej ręce widnieje tatuaż przedstawiający lecące ptaki. <KLiK> oraz drugi, na prawym ramieniu. On natomiast przedstawiającego ptaka w klatce, Nie chcącego, choć w jej przypadku, nie mogącego wylecieć. <KLiK> Ona nigdy nie będzie wolna... Nigdy nie uwolni się od tej klątwy...
Charakter: Nicolette jest cichą istotką, która stara się zbytnio nie wychodzić do ludzi. Ma skłonności do melancholii, depresji i innych sposobów zamknięcia się w sobie. Sądzi, ze trawienie przeszkadza w myśleniu, więc codzienne posiłki ogranicza do sałatki rano i bułki z mlekiem wieczorem. Jako iż umiejętność kojarzenia faktów nie jest jej obca często wie o tobie więcej niż możesz się spodziewać. Ma z tego powodu (a przynajmniej miała w czasach szkolnych) wiele problemów, ponieważ kiedy zacznie tropić, często nie przestaje. To jest tak uzależnienie, jej własna odmiana kokainy. Jej jedynym sposobem na tropienie jest... krew. Jako najpotężniejsza Wieszczka krwi jej rany goją się i nie pozostają po nich blizny, dzięki czemu jest nieśmiertelna. Dzięki masce przeciwgazowej nie dopadła jej choroba popromienna i nie była narażona na skutki promieniowania
Historia: Nicole urodziła się w pięknym,dużym domu przy strumyku. Od zawsze miała wszystko najlepszej jakości i mogła mieć wszystko, czego tylko by sobie zażyczyła. Choć była wychowywana w luksusie to rodzice dbali o to by córka do niego zbytnio się nie przyzwyczaiła. Byli dobrymi rodzicami. Pewnego dnia jednak, kiedy Nico spała, ktoś ją porwał. 
< Po porwaniu >
Obudziłam się w dużym pomieszczeniu. Na ścianach widać było krew i ślady po drapaniu. W całym pokoju śmierdziało pleśnią i stęchlizną. Naglę drzwi się uchyliły i do ciemnego pokoju wszedł wysoki mężczyzna o blond włosach i błękitnych oczach.
- Witaj moja droga - usłyszałam jego głos i aż się wzdrygnęłam gdy usłyszałam ton jakim przemawiał. Uwodzicielski i brutalny.
Mężczyzna był coraz bliżej, co wcale mi się nie podobało. Naglę znalazł się tuż przede mną. Nie wiem jak zrobił to tak szybko i aż pisnęłam z przerażenia.
- Nie bój się - szepnął mi do ucha i delikatnie nadgryzł jego płatek i zaczął kreślić językiem ścieżkę prowadzącą wzdłuż mojej szyi. Zatrzymał się nad obojczykiem i wbił kły, bo inaczej nie mogłam tego nazwać, w moją bladą skórę. Z mojego gardła wydobył się cichy stęk, a po chwili tak, jakby odleciałam. Dryfowałam w powietrzu, a przede mną pojawiła się piękna kobieta o białych włosach i przenikliwych, czarownych oczach. Pomimo swojego wyglądu nie była straszna, a raczej niezwykle tajemnicza, co dodawało jej uroku.
- Witaj Nicolette - powiedziała i posłała mi przyjazny uśmiech, który szybko odwzajemniłam - Zapewne pamiętasz co dzieje się teraz tam - wskazała na ziemię - na dole. A dokładniej w...
- Wiem - przerwałam jej, bo i tak za dużo obrazów zaczęło napływać do mojej głowy
- To dobrze. Widzisz... bardzo długo szukałam osoby godnej zastąpienia mojego stanowiska. I znalazłam ją - posłała mi znaczące spojrzenia, a ja spuściłam wzrok
- Jakiego stanowiska ? - spytałam ze zdziwieniem, zapewne wymalowanym na twarzy
- Zostaniesz Najwyższą Wieszczką Krwi - oznajmiła i podeszła do mnie, a następnie przecięła swoim ostrym, jak brzytwa, paznokciem zgięcie nadgarstka i zanurzając w swojej krwi wskazujący palec zrobiła na moich rękach dwa dziwne znaki ( wyglądały one tak, księżyc na lewym ręku, słońce na prawym ).
Upadłam na ziemię i przebudziłam się, a przede mną stał klęczący mężczyzna
- Ja... przepraszam Pani - szeptał, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć
Pani ? Co mu odpierdzieliło ?
Już chciałam coś powiedzieć, jednak postanowiłam w porę ugryźć się w język i po prostu zamknęłam oczy i pomyślałam o lesie, a kiedy je otworzyłam byłam dokładnie w tym miejscy.
- No to zaczynajmy - szepnęłam do siebie i zaczęłam od nowa swoje życie... swoje nowe zupełne inne życie...
Biegnąć przez las wpadła na dziewczynę. Tak podobną, a jednak inną.
- Caroline ? - spytała dziewczyna patrząc na drugą
- Nicolette ? - odpowiedziała 
Żadna z dziewcząt nie wiedziała skąd się znają, ani dlaczego na siebie wpadły. Wiedziały jedno...
Są zaginionymi siostrami...

Dziewczyny przytuliły się i zamieszkały razem.
Pupil: -
Zdolności
- Wizje - dzięki cięciu swojej skóry ukazują jej się wizje przeszłości, a rany po cięciach goją się i nie pozostają po nich blizny, dzięki czemu jest nieśmiertelna.
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania: Interesuje ją tak właściwie wszystko po trochu, ale jej hobby jest rysowanie. Zazwyczaj są to jakieś krwawe sceny. Ona taka już jest...
Rodzina: Rodzice zostawili ją w domu dziecka | Siostra - Hekate
Zauroczenie: Brak
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia:
Eriany: 100

niedziela, 22 listopada 2015

Od Kate do Shiro

Nie miałam pojęcia co z nią zrobić. Nie chciałam aby robiła sobie krzywdę i wywoływała wizje z pomocą żyletki.
Runęłaby na kanapę i schowałam twarz w dłoniach. Nawet nie zauważyłam, że łzy spływają po moich policzkach. Byłam sama w domu. Dziewczyny gdzieś wybyły. Jane zapewne zabrała siostry do klubu i próbują zaćpać się na śmierć.
Naglę poczyłan zimny powiew wiatru na skórze.
- Płaczesz ? - usłyszałam sarkastyczny głos nad sobą. 
- Nie, kurna, oczy mi się pocą - mówiąc to podniosłam wzrok. Ujrzałam wysokiego mężczyznę o białych włosach.
- Fajnie wiedzieć. - wzruszył ramionami - Jestem... Shiro - to zawachanie w jego głosie
- Kate Darness się kłania, a teraz do kurwy nędzy wyjaśnisz mi co robisz w moim domu ?! - wydarłam się wstając, ale zakręciło mi się w głowie i upadłabym, ale Shiro mnie złapał i pomógł usiąść spowrotem na kanapie
- Dzięki - szeonęłam i potarłam skronie. W ciul bolała mnie głowa, a najgorsze jest to, że nie mamy żadnych przeciwbólowych, ani niczego innego...

< Shiro ? >

Od Sky do Kate i Mugestu

Siedziałam bezradnie wpatrując się w swoje pocięte nadgarstki. Rany już dawno się zagoiły.
A ja już od 4 miesięcy jestem czysta. Zero cięcia. Zero wizji. 
Wszystko przez Kate. Gdyby nie ona już dawno pewnie byłabym w grobie i skończyła swoje żałosne życie.
- Sky. Nawet o tym nie myśl. Zabraniam ci tego ! - usłyszałam nad sobą krzyk Kate 
Martwi sie o mnie, to zrozumiałe, ale ona nie wie przez co przechodzę. 
- Jedna, mała kreska - szepnęłam i spojrzałam w jej stronę zaszylibyśmy oczami
- Nie. Koniec dyskusji. Nie pozwolę ci się uzależnić. Przestaniesz to robić. Zrozumiałaś ?! - wycedziła dziewczyna, a ja tylko Pokiwałam głową
Kate obeszła kanapę, usiadła obok mnie i przygarnęła do siebie.
- Przepraszam Sky, ale tak będzie lepiej - szepnęła w moje włosy.
Posniosłam się i wymamrotałam nieznaczne ,, wychodzę ".
Kilka minut później biegłam przez las, a łzy spływały po moich policzkach. To tak bardzo boli. Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Kiedy byłam młodsza, czyli jakieś dwa lata temu uzależniłam się od cięcia. To jest dla mnie jak narkotyk. Zabija, a jednak dalej chce to robić.
Naglę wpadłam na kogoś. Runęłaby bezwładnie na ziemie jeszcze mocniej zalewając się łzami.
- Co się stało ? - usłyszałam głos nad sobą. Należał do mężczyzny. Nie otrzymał on jednak odpowiedzi, więc kontynuował - Jestem Mugestu - przedstawił się
- Sky - wyszeptałam, gdy odzyskałam zdolność mówienia

<  Mugestu ? >

sobota, 21 listopada 2015

Trzeci siostra Wampirkiem :>


"Nie ważne kim jesteś, nie ważne jak się nazywasz, ile masz lat. Ważne jest jedno: miej MARZENIA." 
Godność: Alice Darkness
Płeć: Kobieta
Wiek: 18 lat
Rasa: Wampir
Aparycja: Alice to wysoka blondynka o krwisto czerwonych oczach, które są spowodowane przez jej rasę. Dopiero od niedawna jest wampirem i dlatego nie osiągnęła jeszcze etapu naturalnych tęczówek. Jest ona niezwykle chuda, niestety, ma anoreksję. Nie potrafi się z niej wyciągnąć, dlatego siostry często organizują jej wieczory pełne chipsów i innych tłustych rzeczy aby przytyła. ma tatuaż <KLIK>
Charakter: Na początku trzeba powiedzieć, że jest bardzo tajemnicza, zmienna. Trudno się domyślić co chodzi po jej głowie.  Jest bardzo lekkomyślna, odważna. Nie lubić być lekceważona, ale sama często to robi. Jest bardzo niecierpliwa. Nie znosi na kogoś czekać. Jest typem osoby „co złego, to nie ja”. Nie ufa nikomu, a przynajmniej na to wygląda. Nie wiadomo co kryje się za jej wiecznym uśmiechem Jest osobą, która nie czuje się winna, choćby kogoś zamordowała. Nie przejmuje się tym co o niej myślą, jest typową indywidualistką. Jest bardzo inteligentna i spostrzegawcza. Sprytna jak lis. wstydzi się tego kim jest. Nie lubi udawać innych osób, dlatego często trudno się z nią porozumieć, bo ma dość twardy charakter. Nie znosi „ciepłych kluch”, imponują jej osoby, potrafiące z nią wytrzymać. Trudno zdobyć jej serce.  Mimo wszystko jest dobrze wychowana, choć nie widać tego na pierwszy rzut oka.
Historia: Historia ta wydarzyła się jakieś piętnaście lat temu, gdy pięć małych dziewczynek zostało wyrzucone przez rodziców i zmuszone do zaaklimatyzowania się w lesie. Kate, Sky, Alice, Jane i Rozalia przemierzały puste drogi próbując przeżyć. Gdy najstarsza z dziewczynek - Kate, dorosła uznała, że dziewczyny powinny się ustatkować i dzięki pomocy sióstr kupiła ogromny dom, gdzie zamieszkała cała piątka.
Pupil: Arrow
Zdolności
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania:
Rodzina: Jej rodzice zostawili ją razem z siostrami w lesie, gdy miała trzy lata | Siostry - Kate, Sky, Rozalia, 
Zauroczenie: Brak
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100


Imię: Arrow
Płeć: Klacz
Wiek: 4 lata
Cechy: Arrow to piękna, delikatna klacz. Jest bardzo szybka i dość wytrzymała. Jednak często się płoszy i niechętnie skacze. Nie nadaje się na konia wojskowego. Generalnie posłuszna, przyjacielska. Szybko przywiązuje się do właściciela.
Właściciel: Alice Darkness

Czwarta siostra wilczkiem ? Zastanawiające... ^^


,, Trzeba znać granicę między żałowaniem błędów, a użalaniem się nad sobą... ''
Godność: Jane Darkness
Płeć: Kobieta
Wiek: 17 lat
Rasa: Wilkołak
Aparycja: Jest to szczupła dziewczyna mierząca 175 cm. Jej długie, jasno brązowe loki sięgają do pasa. Ubiera się dosyć oryginalnie, lecz mimo to dość luźno. Ma błękitne oczy i białą jak mleko cerę. Czy jest ładna? Cóż, nie zwraca zbytnio uwagi na swój wygląd, ważne dla niej jest tylko by dla niej było wystarczająco dobrze i zdanie innych ma głęboko gdzieś
Charakter: Jaka jest Jane? Trudno to stwierdzić. Jest skryta, małomówna, cichutka... Ale to tylko z zewnątrz. Potrafi być władcza, stanowcza... Raczej opryskliwa, jednak kiedy ma w tym konkretny interes, może być miła. Doskonała aktorka. Potrafi wcielić się w niemalże każdą postać- zaczynając od idiotycznej i niekumatej laluni, a kończąc na wywyższającej się chłopczycy. Ma ściśle określony cel, którego się trzyma i nie waha się iść po trupach. Wynika to z wydarzeń, które miały miejsce blisko dziesięć lat temu, ale cóż, to już zupełnie inna historia. Nie ma czasu na zawierania przyjaźni czy romansowanie. Wbrew wszystkim pozorom jane potrafi kochać, a jak już to robi, to całym sercem. Jest to właśnie, jak mówi owa dziewczyna, jej największa wada.
Historia: Historia ta wydarzyła się jakieś piętnaście lat temu, gdy pięć małych dziewczynek zostało wyrzucone przez rodziców i zmuszone do zaaklimatyzowania się w lesie. Kate, Sky, Alice, Jane i Rozalia przemierzały puste drogi próbując przeżyć. Gdy najstarsza z dziewczynek - Kate, dorosła uznała, że dziewczyny powinny się ustatkować i dzięki pomocy sióstr kupiła ogromny dom, gdzie zamieszkała cała piątka.
Pupil: Tamiza
Zdolności
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania: Interesuje się głównie malowaniem. Jest to jej jedna z największych pasji. Uwielbia również imprezować. Odziedziczyła to po Kate. Myślała kiedyś nad jazdą na motorze, ale Kats kategorycznie jej tego zabroniła.
Rodzina: Jej rodzice zostawili ją razem z siostrami w lesie, gdy miała dwa lata.
Zauroczenie: Brak
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100



Imię: Tamiza
Wiek: 5 lat
Płeć: Klacz
Cechy: Tamiza jest niesfornym koniem z temperamentem. Szybko się uczy. Wytrzymała i niezwykle szybka, idealna do pościgów. Przywiązana do swej starej właścicielki, Leihstrenne. Nie toleruje innych ludzi.
Właściciel: Jane Darkness

A najmłodsza staje się jeźdźcem...

,, Samotność sprawia, że ludzie stają się silniejsi... ''
Godność: Rozalia Darkness
Płeć: Kobieta
Wiek: 16 lat
Rasa: Smoczy Jeździec
Aparycja: Rozalia to dość niska <169 cm wzrostu> i szczupła dziewczyna. Ma bladą cerę, a jej pełne usta zazwyczaj uwydatnia krwistoczerwoną szminką. Poza nią tylko lekko doprawia reszte twarzy makijażem.  Jej średniej długości białe włosy falami opadają na jej smukłe ramiona.
Charakter: Rozalia jest bardzo wrażliwa i nieśmiała. Nie umie przeciwstawić się rodzicom ani środowisku. Nie potrafi ukrywać emocji ani kłamać – od razu wszystko po niej widać. Ma bardzo bujną wyobraźnię, kocha rysować i tworzyć. Wszyscy zawsze jej powtarzają, że ma niezwykły dar do zajęć manualnych – potrafi szyć, haftować, rysować. Jest także bardzo uzdolniona muzycznie, gra na kilku instrumentach i śpiewa. I... to wszystkie jej talenty. Nic innego jej nie wychodzi, dlatego przestała nawet próbować. Często marzy o ucieczce w daleki świat i przygodach. Uważa się za dojrzałą i dorosłą, ale w gruncie rzeczy jest zupełnie niesamodzielna i bardzo dziecinna. Namiętnie czyta różne historie, baśnie i bajki. W głębi ducha zazdrości przebojowym kobietom ich niezłomnego ducha, uporu i „ułańskiej fantazji”. Na dnie jej duszy istnieje ziarno przekory i buntu, które jednak nie miało jeszcze okazji wykiełkować.
Historia: Historia ta wydarzyła się jakieś piętnaście lat temu, gdy pięć małych dziewczynek zostało wyrzucone przez rodziców i zmuszone do zaaklimatyzowania się w lesie. Kate, Sky, Alice, Jane i Rozalia przemierzały puste drogi próbując przeżyć. Gdy najstarsza z dziewczynek - Kate, dorosła uznała, że dziewczyny powinny się ustatkować i dzięki pomocy sióstr kupiła ogromny dom, gdzie zamieszkała cała piątka.
Pupil: Ahira
Zdolności
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania: Wszystko opisane w charakterku, ale tak w skrócie to ... rysowanie, malowanie, taniec, śpiew, muzykowanie, szycie...
Rodzina: Rodzice zostawili ją razem z siostrami w lesie, gdy miała rok. | Siostry - Kate, Sky, 
Zauroczenie: Brak
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100


Imię: Ahira
Płeć: Smoczyca
Wiek: 2000 lat
Charakter: Ahira to wierna i odważna smoczyca. Kocha Rozalię i oddałaby za nią życie. Nie da ci jej skrzywdzić fizycznie, a jeśli zrobić to mentalnie to już jesteś w dupie. Dla innych ludzi jest obojętna. Obchodzi ją tylko zdrowie Rozalii i jej sióstr.
Właścicielka: Rozalia Darkness

Najstarsza z pięciu sióstr ! :3


,, Nigdy nie myl mojego milczenia z ignorancją, mojego spokoju z akceptacją, mojej uprzejmości ze słabością. ''
Godność: Kate Darkness
Płeć: Kobieta
Wiek: 20 lat
Rasa: Zmiennokształtna
Aparycja: Kate to wysoka dziewczyna o przenikliwych oczach koloru letniego nieba. Zazwyczaj nosi swoje kruczoczarne włosy luźno opadające na ramionach. Ubiera luźne ubrania lub sukienki, a paznokcie maluje na czarno. Ma dwa tatuaże. <KLIK> <KLIK>
Charakter: Kate to dziewczyna o dość różnorodnym charakterze. Najczęściej jest obojętna co do innych, lubi wnerwiać czyli dokuczanie wchodzi w grę. Nie jest zbytnio poważną osobą, ale jeśli chodzi o sekrety to potrafi je dochować i być oddaną przyjaciółką. Jej charakter może zależeć nawet od najzwyklejszej pogody, ale to nie zawsze. W końcu różnie to w życiu bywa. Dziewczyna często jest cichą myszką i zbytnio się nie udziela, ale jak się ją tak bliżej pozna to jest mega otwartą osobą. Jest także ciekawską osobą i dla niej życie jest na rękę. Adrenalina, czyli jazda na motorze, wieczorami chodzenie na imprezy. Oczywiście jest typową buntowniczką i ma w życiu pewne zasady, których i tak nie przestrzega. Ogólnie ma trudny charakter więc ciężko się z nią nieco zaprzyjaźnić. Wobec swoich sióstr... no cóż... Jest dla nich jak matka. Potrafi być odpowiedzialna i mieć niedojebanie mózgowe jednocześnie.
Historia: Historia ta wydarzyła się jakieś piętnaście lat temu, gdy pięć małych dziewczynek zostało wyrzucone przez rodziców i zmuszone do zaaklimatyzowania się w lesie. Kate, Sky, Alice, Jane i Rozalia przemierzały puste drogi próbując przeżyć. Gdy najstarsza z dziewczynek - Kate, dorosła uznała, że dziewczyny powinny się ustatkować i dzięki pomocy sióstr kupiła ogromny dom, gdzie zamieszkała cała piątka.
Pupil: Tanuka
Zdolności:
- zmienianie się w jakiekolwiek zwierze na świecie
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania: Kate uwielbia adrenalinę. Jej pasją jest jazda na motorze oraz samoobrona lub boks. Pali, pije, ćpa, ale ni jest uzależniona. W odpowiednim momencie potrafi powiedzieć ,, nie '' i przestać zanim zrobi coś głupiego. Jednak teraz próbuje ograniczyć niebezpieczeństwo, ale trudno jest odsunąć się od normalnego dla niej świata. Zwłaszcza dlatego , że kocha to co robiła przez te lata.
Rodzina: Matka i ojciec zostawili je w lesie, gdy Kate miała 5 lat | Siostry - Sky, Alice, Jane, Rozalia
Zauroczenie: Brak... ^^
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100


Imię: Tanuka
Płeć: Ogier
Wiek: 6 lat
Cechy: Tanuka jest energicznym koniem. Uwielbia biegać i skakać, co zresztą robi bardzo dobrze. Jest niesamowicie inteligentny jak na konia i godnym zaufania towarzyszem.
Właściciel: 
Kate Darkness

Jedna z pięciu sióstr Wieszczką Krwi ? :o


,, Z zaufaniem jest jak z zapałką, drugi raz jej nie zapalisz... ''
Godność: Sky Darkness
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat
Rasa: Wieszczka Krwi
Aparycja: Sky jest drobną dziewczyną, nie mierzy sobie nawet równych 170-ciu centymetrów wzrostu. Ma długie, lekko kręcone włosy, które nieczęsto spina. Głębokie spojrzenie szarych oczu to jej znak szczególny. Zazwyczaj nosi skórzane spodnie i koszule, rzadko widzi się ją w sukni. Niemal zawsze ma przy sobie łuk. Na karku, jak każdy Naznaczony ma znak, a jej lewe ramię zdobi podobizna smoka. 
Charakter: Sky ma bardzo zmienny charakter. W jednej chwili może być miłą i przyjacielska, a w drugiej oschła i wredna. Częściej przybiera tą złą sytuacje w stosunku do obcych. Nie lubi być w centrum uwagi. Kiedyś była bardzo towarzyska, ale ludzie ją zmienili. Zbyt wiele przeżyła, żeby być obojętną na ludzką krzywdę. To jest praktycznie jedyny moment kiedy "zdejmuje maskę" wrednej nastolatki i staje w obronie jako silna i odważna dziewczyna. Nigdy nie patrzy czy przeciwnik jest większy i silniejszy, co czasami źle się dla niej kończy, ale ona jednak woli cierpieć z bólu, niż mieć świadomość, że przeszła obok obojętnie. Jest w miarę skromna, ale posiada poczucie własnej wartości. Jeżeli jest zdenerwowana - bez kija nie podchodzić.  Jest spontaniczna, przez co często pakuje się w kłopoty, najpierw robi potem myśli.
Historia: Historia ta wydarzyła się jakieś piętnaście lat temu, gdy pięć małych dziewczynek zostało wyrzucone przez rodziców i zmuszone do zaaklimatyzowania się w lesie. Kate, Sky, Alice, Jane i Rozalia przemierzały puste drogi próbując przeżyć. Gdy najstarsza z dziewczynek - Kate, dorosła uznała, że dziewczyny powinny się ustatkować i dzięki pomocy sióstr kupiła ogromny dom, gdzie zamieszkała cała piątka.
PupilVidalix
Zdolności:
- wizje poprzez cięcie swojej skóry ( przez krew )
-Tworzenie światła,
-Kontrolowanie światła,
-Absorbowanie światła ,
-Poruszanie się z prędkością światła,
- tworzenie życiowej energii,
-powoływanie przedmiotów nieożywionych do życia,
- kontrolowanie energii życiowej,
- absorbowanie energii życiowej,
-zmienianie jednej formy życia w inną,
-manipulowanie procesem starzenia się
-,przyspieszanie funkcji życiowych (oddychanie, bicie serca itp.),
-wskrzeszanie istot za pomocą części lub całości swojej siły życiowej,
-rozmawia z duchami
- Tworzenie realistycznych złudzeń.
- Wywoływanie różnych myśli u innych.
- Telepatia.
- Kontrolowanie umysłu innych, zmuszając ich do nienormalnych zachowań.
- Telekineza.
- Maskowanie się przed innymi istotami żywymi 
Zainteresowania:
Rodzina: Jej rodzice wyrzucili ją razem z siostrami do lasu gdy miała 4 lata | Siostry - Kate, Alice, Jane, Rozalia.
Zauroczenie: Brak
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqO0WUZ_UwT2W0S-GU2cwY7PekdOLlRXml4GAuaRNpCxyzFrQb2cOSKyz-t9rz7TgpFcaRj0ZiMlz05lQyI_iEth8yG_7qmlRAQkEcmEL0-kMwxyK9bhXbwuptRPn_KvCthWh-oqiDZkfW/s400/colors_of_the_fall_by_noblestallion-d5uceep.png 
Imię: Vidalix
Płeć: Ogier
Wiek: 3 lata
Cechy: Vidalix jest młodym, temperamentnym koniem. Ciężki wierzchowiec nawet dla swojej właścicielki, której cierpliwość często wystawia na próbę. Krnąbrny i uparty, zaczepia inne konie. Długonogi deresz jest bardzo szybki i wytrzymały, dobry z niego skoczek. 
Rasa: Mieszaniec
Właściciel: Sky Darkness

sobota, 14 listopada 2015

Od Black'a do Nahariki

Spojrzałem się na nią.
- Mam coś na twarzy ? - zaśmiała się przenosząc wzrok na mnie
- Możliwe - mówiąc to otarłem rzęsę z jej policzka - teraz lepiej - uśmiechnąłem się do niej
- Zabawne - wróciliśmy do oglądania filmu
Kiedy się skończył była już 16.
- Głodna ? - spytałem
- Zawsze - odparła
- To co ? Idziemy na małe polowanko ? - zaproponowałem radosnym tonem
- Ok. - rzekła i razem wybiegliśmy w wampirzym tempie z domu kierując się do lasu
Zatrzymaliśmy się tuż obok łąki na której pasło się stado jeleni.
- Zaklepuje największego - wyszczerzyłem się zadziorni i wystrzeliłem kierując się na największego z osobników. Skoczyłem mu do gardła i wgryzłem się w tętnice powodując upadek zwierzęcia,a następnie wypiłem z niego krew. Neharika postąpiła tak samo z innym osobnikiem, równie wielkim jak mój.
- Game over - zaśmiałem się, a Neh mi zarurowała
Odprowadziłem dziewczynę do domu, umówiłem się na następne spotkanie i wróciłem do domu.
- Gdzie się szlajałeś ?! - usłyszałem krzyk z kuchni
- Też miło mi cię widzieć - posłałem jej złośliwy uśmieszek, kiedy przekroczyłem próg salonu
- Mógłbyś przynajmniej mnie uprzedzać jak wychodzisz. martwię się - zrobiła minę smutnego szczeniaczka
- bardzo śmieszne. Ty nigdy się o mnie nie martwisz. Już szybciej uwierzył bym w wersję, że po kryjomu modlisz się, abym spadł z jakiegoś klifu - posłałem jej oczko i rzuciłem się na wolne miejsce na kanapie tuż obok swojej siostrzyczki.
- I jak tu żyć z takim człowiekiem ? - westchnęła dziewczyna kierując swój wzrok na telewizor
- Normalnie. Przecież mnie kochasz - mówiąc to również zacząłem oglądać film, który leciał w telewizji.

< Neharika ? >

Od Black'a do Nehariki

- Ok więc... - w tym momencie zrobiłem dramatyczną pauzę - Gdy się urodziłem moi rodzice często się kłócili. Matka dostała nieuleczalnej choroby.jako mały chłopiec  nie wiedziałem co robić, lecz kiedy dowiedziałem się, że matka ponownie zaszła w ciąże postanowiłem uciec z domu. Pod osłoną nocy wyskoczyłem z okna i pobiegłem w stronę lasy, w którym ukryłem się. Nie mogłem uwierzyć, że matka i ojciec nie zdawali sobie sprawy z niebezpieczeństwa które wywołała ta ciąża. Jednak pewnego dnia złapał mnie pewien mężczyzna i wgryzł się w moją szyję. Wyjaśnił mi czym się stałem. Nie mogłem się z tym pogodzić, więc zacząłem ćpać. Pewnego dnia w lesie spotkałem dziewczynę bardzo podobną do mnie, nie tylko z wyglądu, ale też z wnerwiającego charakteru. Przeczucie zapewniło mnie, że to moja siostrzyczka. Zamieszkaliśmy razem w niewielkim domku i teraz codziennie się na siebie wkurwiamy.- zakończyłem swoją jakże piękną historyjkę
- Ciekawie...- stwierdziła dziewczyna z sarkastycznym uśmieszkiem
- Nawet bardzo. Choć nie powiedziałbym, że mieszkanie z Hope pod jednym dachem to przyjemność - wywróciłem oczami, na co dziewczyna się zaśmiała - A jak z twoją siostrą ? Jest równie wkurwiająca jak moja, czy Hope to taki wyjątek z niedojebaniem mózgowym ?

< Neharika ? xd >

Od Nathaniela do Crystal

Kiedy się obudziłem ujrzałem mordkę mojego psiaka stojącego nade mną.
- No cześć - powiedziałem i zepchnąłem go na ziemię.
Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy. Wyciągnąłem z niej szarą bluzę z nadrukiem i niebieskie jeansy.
Wyszedłem z pokoju, a za mną Wander. Skierowałem się w stronę stołówki, kiedy naglę zobaczyłem jakąś dziewczynę, mruczała cś pod nosem.
- Nowa ? - spytałem podchodząc bliżej
- Można tak powiedzieć - odparła odwracając się w moją stronę i mierząc mnie wzrokiem
- Jestem Nathaniel - przestawiłem się
- Crystal.
- Może cię odprowadzić ? Jestem tu już jakiś czas - mówiąc to wzruszyłem ramionami
- Ok - rzuciła i razem ruszyliśmy w stronę lasu
Naglę pomiędzy nas wbiegł Wander. Zaczęliśmy się śmiać, a pies usiadł przed nami i obrócił głowę w lewo.
- To twój ? - spytała dziewczyna podchodząc do psa i głaszcząc go po głowie
- Tak - powiedziałem - Mam go od niedawna. Znalazłem w lesie przywiązanego do drzewa i czekającego na śmierć - posmutniałem na te wspomnienia - Wabi się Wander.
Poszliśmy dalej, a mój towarzysz nie odstępował mnie na krok. Pokazywałem dziewczynie wszystko po kolei, aż w końcu skończyliśmy nad jeziorem. usiedliśmy nad brzegiem wwpatrzeni w taflę wody.

< Crystal ? >

Od Nathaniela do Crystal

Zaśmiałem się. PONOWNIE.
- Nie wiedziałaś ? - spytałem zdziwiony
- Nie ! Myślałam, że jestem... Yhhh... - westchnęła - Kim jestem ? - spytała
- Upadłym aniołem. Takim jak ja - wyszczerzyłem białe zęby 
- To super - rzekła i włożyła twarz w dłonie
- Dzięki ! - powiedziałem żartobliwie
- Umiesz latać ? - spytała Crystal po dłuższej chwili spędzonej w milczeniu
- Oczywiście ! - mówiąc to podniosłem się i wzbiłem się w powietrze manewrując swoimi wielkimi, czarnymi skrzydłami. Po kilku minutach zleciałem na ziemie.
- A ja ? - spytała
- Ty też potrafisz, ale musisz się nauczyć - rzekłem - pomogę ci - zaoferowałem się ze złośliwym uśmieszkiem
- Ok - rzuciła
- Nie przejmuj się jeśli coś wyda ci się absurdalnie, lub zupełnie pojebane. Poprostu to zrób, ok ? - spytałem
- Ok.
Złapałem ją za ręce i wzniosłem ją ku górze. Kazałem jej machać skrzydłami, choć na początku wyglądała nieco komicznie po kilkunastu minutach zaczęła już ogarniać.
Puściłem ją, a ona spróbowała utzymać równiwage. Niestety. Zaczęła spadać, ale byłem na to przygotowany. Złapałem ją kilkanaście metrów nad ziemią. 
- Wszystko ok ? - spytałem
- Jet po prostu zajebiście ! - krzyknęła sarkastycznie
Zaśmiałem się i zleciałem na ziemię. Postawiłem dziewczynę.

< Crystal ? >

Od Nathaniela do Ithiliena, Kadana i pewnej tajemniczej dziewczyny ...[ 18+ ]

Patrzyłem jak mój syn i ten zjeb rozpływają się w powietrzu. Nie mogłem się ruszać.
Naglę podeszła do mnie jakaś kobieta. Nie widziałem jej twarzy.
- Jak się czujesz ? - spytała czule kładąc mi rękę na torsie. Moje ciało zakrywała biała koszula i jeansy.
- Zajebiście. Właśnie jakiś pedofil porwał mi syna - burknąłem
Dziewczyna usiadła na łóżku do którego byłem przywiązany.
- Tak myślałam - zaczęła krążyć opuszkami palców po moim ramieniu.
- Czego chcesz ? - spytałem i naglę jej twarz okrył niewinny promień światła. Rozpoznałem ją. - Caroline ?! - krzyknąłem nim zdążyła odpowiedzieć
Na jej twarz wszedł smutny uśmiech, a oczy spełzły na dół.
- Tak - szepnęła - Przyszłam tu z rozkazu Kadana. - wymamrotała
- Jesteś jego...
- Uwięził mnie, a potem torturował. Rozkazał mi... - po jej policzku spłynęła łza - Kazał mi zrobić ci to samo co on mi - teraz łzy leciały jej po policzkach strumieniami
- Nie płacz.- szepnąłem. Naglę do pomieszczenia wszedł ktoś.
Nasze spojrzenia skierowały się w stronę mężczyzny, który stanął oparty o framugę drzwi.
- Mam cię przypilnować - warknął
- Ja nie... - nie skończyła bo dostała z ,, liścia ''' w twarz
- Wyjdę,a jeżeli nie zrobisz tego i on będzie w tym samym stanie z pół godziny pójdę po Kadana - warknął i wyszedł
- Przepraszam - mruknęła i położyła się obok mnie przytulając się. Zdjęła mi koszulkę. A po chwili dziewczyna okraczyła mnie i zaczęła się ocierać o moje krocze, ale naglę się zatrzymała.
Zeszła ze mnie i podbiegła do szafki z której wyciągnęła klucz do zamka od kajdanek. Zdjęła mi je, a ja poczułem się wolny.
Patrzyłem się na jej półnagie ciało i naglę coś mi od jebało i podszedłem do niej obejmując ją w talii. Chciałem to zrobić z nią. Teraz. Kiedy spostrzegłem, że dziewczyna wymięka pocałowałem ją namiętnie całkowicie sie w tym zatracając. Działała na mnie jak magnes, przyciągała i przyciągała oraz była jako narkotyk, do póki nie spróbujesz wydaje się takie odległe, nieosiągalne w sumie nawet nie potrzebne, a kiedy już przypadkiem wpadnie w twoje rączki to pragniesz jedynie coraz więcej, a o odwrocie nie ma już mowy. W nosie masz wtedy wszelkie konsekwencje swoich czynów liczy się jedynie to by zapomnieć o rzeczywistości i czerpać z tego ogromną przyjemność.
Nim się obejrzałem skierowaliśmy się do łóżka nie przerywając naszych coraz gorętszych pocałunków. Wszelkie wątpliwości, które wcześniej się pojawiły zniknęły, a mój umysł ustąpił miejsca pożądaniu.
-Oh, malutka...-wymruczałem jej do ucha i bez zastanowienia pchnąłem ją na stół. Szybko chwyciłem klucz z szafki i zamknąłem drzwi nie wyjmujac go z zamka, co przy okazji uniemożliwiało wejście do pomieszczenia. - Nie chce by ktoś nam przeszkadzał...
Spojrzałem na nią wygłodniale i usiadłem okrakiem, ponownie łącząc nasze usta w serii pocałunków. Następnie sprawnie oraz delikatnie pozbyłem się jej bluzki i przy okazji spodni... w samej koronkowej bieliźnie wyglądała mega seksownie.
- Caro... Mógłbym się na Ciebie patrzeć godzinami, a by mi się to nie znudziło.- wyszeptałem  niczym największą tajemnicę.
Moje spragnione usta obdarowywały pocałunkami jej rozgrzaną skórę na brzuszku, milimetr po milimetrze. Dziewczyna dosłownie rozpływała się pod wpływem moich poczynań co jakiś czas cicho pojękując, a to z kolei jeszcze bardziej mnie nakręcało. W pewnym momencie napotkałem przeszkodę w postaci biustonosza.
- Jest naprawdę śliczny, ale na chwilę obecną nieco zbędny.
Szybko się go pozbyłem skupiając 120% uwagi na jej piersiach pieszcząc je w taki sposób by sprawiało jej to jak najwięcej przyjemności. W pewnym momencie po prostu przerwałem i zacząłem jej sie przyglądać. Wyglądała słodko taka podniecona i bezradna.
- Ah, Nathan... Nie drażnij się ze mną !-wyjęczała, a ja kontynuowałem swoją zabawę. Po porządnym wstępie kiedy oboje byliśmy już nieźle napaleni szybko sam się rozebrałem, co wcześniej umknęło mojej uwadze. Zsunąłem z niej delikatnie majteczki i uśmiechnąłem się do niej ciepło widząc jaka jest gotowa.
Wtedy zastanowiło mnie to czy ona na pewno tego chce i czy robiła to wcześniej... bo generalnie nie jestem dobra osobą  na pierwszy raz, a przynajmniej tak mi sie wydaje.
- Mam ochotę teraz Cię porządnie przelecieć... -powiedziałem, a moja ręka drażniła dopiero co odkryte miejsce. Zacząłem chaotycznie całować jej ciało, od brzucha do samych ust które zostawiałem na sam koniec. Wpiłem się w niej jak wampir w ciało ofiary... Dziewczyna odwzajemniała pocałunek. Zawisłem nad nią, dłonią jeździłem po jej udzie, a po chwili włożyłem środkowy palec do jej pochwy. Dziewczyna jęknęła i przygryzła dolną wargę. Uśmiechnąłem się wrednie. Zgiąłem palec kilka razy na co Caroline wręcz kilka razy krzyknęła. Wyjąłem palec i wszedłem w nią. Ciała zbliżyły się do siebie maksymalnie skuszone pragnieniem dotyku. Było w tym coś zwierzęcego. W tej chwili nie działał zdrowy rozsądek tylko wszechobecne, irracjonalne pragnienie rozkoszy… Wchodziłem w nią i wychodziłem z bardzo szybkim tempie. Była rozpalona, wyraźnie to czułem. Przygwoździłem ją do ściany swoim ciałem, a ja uniosłem nieznacznie brew. Przyssałem się do jej warg, a ona owinęła ręce wokół mojej głowy i powoli spuściła się na mojego członka. Kiedy popatrzyłem się w jej oczy, przeszedł przez nią prąd. Doszliśmy prawie w tym samym momencie.
Padliśmy na łóżko wykończeni. Naglę Caroline podniosła się i ubrała, a potem rzuciła do mnie moje ubrania. Zrobiłem to samo i razem w wybiegliśmy z pokoju. Biegliśmy przez korytarze, kiedy naglę naszym oczom ukazały się drzwi. Przeszliśmy przez nie i wybiegliśmy na dwór.
- Co teraz ? - spytała Caro
- Może lepiej wróćmy do rezerwatu i ogarnijmy jak urwać łeb pedałowi, który porwał mojego syna.

< Ithilien ? Kadan ? >

Od Nathaniela do Ithiliena i Caroline

Patrzyłem w pustą przestrzeń w której jeszcze przed chwilą stał Kadan.
- Rozjebie cię na kawałki pierdolony gnoju ! - krzyknąłem pod nosem
Wzbiłem się w powietrze i leciałem ponad przestrzenią chmur. Byłem ponad rezerwatem, kiedy naglę zobaczyłem Caro. Zakrwawioną i bardzo cicho oddychającą. Zleciałem na ziemię i kucnąłem przy niej.
- Caro ? - powiedziałem ze łzami w oczach głaszcząc jej policzek
- Nathan ? - usłyszałem szept ukochanej
- Jestem tutaj - mówiąc to wziąłem ją na ręce i poleciałem do rezerwatu
Położyłem ją na swoim łóżku i opatrzyłem rany. Było z nią źle, bardzo źle. Nie dopuszczałem do siebie myśli, że może umrzeć.
* Kilka dni później *
Z Caroline jest wszystko ok. Po kilku kuracjach nie ma śladu po jej ranach, jednak z psychiką jest gorzej. Dziewczyna nie pozwala się zbliżyć nikomu prócz mnie.
Wybraliśmy się na spacer podczas którego Caro opowiedziała mi jak traktował ją Lucyfer. Wszystkie demony są takie same. Spierdolone i bez pieprzonej litości.
Idąc tak leśną dróżką naglę Caroline zamarła i wpatrywała się w punkt przed nami,  kiedy powiodłem za linią jej wzroku zmarłem. Na jej krańcu znajdował się mój syn. Wyglądał jak Caro sprzed kilku dni. Był zbyt ciężki, abym mógł go sam wziąć, więc zadzwoniłem do szpitala w rezerwacie, a oni zjawili się już po kilku minutach.
- Co się stało ? - spytał jeden z lekarzy po wyjściu z karetki. Ithilien pojechał na salę operacyjną, a ja zmuszony byłem czekać. Razem z Caroline usiedliśmy w poczekalni.
- Pewnie jakieś wielkie zwierze go zaatakowało - nie chciałem mówić lekarzom prawdziwego powodu stanu zdrowa syna
Mężczyzna kiwnął głową i wrócił n salę pomagać doktorowi
Caro wzięła moją rękę i owinęła drugą.
- Wszytko będzie dobrze - powiedziała siadając mi na kolanach i przytulając się do mnie - Zobaczysz...
Po kilku godzinach z gabinetu wyszedł doktor. Nie chciałem budzić śpiącej dziewczyny, więc przywołałem o siebie lekarza.
- Co z nim ? - spytałem
- jego stan jest stabilny, Jak na razie jest w śpiączce, i to raczej do niego należy decyzja o powrocie do nas - wyznał

< Ithilien ? Wrócisz do nas ^^ >

Od Nicolasa do Luizy

Wzruszyłem tylko ramionami.
- Musiałem to zrobić. To był tak jakby... impuls do działania - powiedziałem i przewróciłem naleśnika
- Impuls ? - zaśmiała się
- Możliwe. Dokładnie nie wiem. Tak po prostu - odparłem i nałożyłem nam na talerze jedzenie, następnie położyłem je na stole i postawiłem dodatki - Smacznego !
- Nie musiałeś...
- Wielu rzeczy nie muszę, ale chce - poprawiłem ją i usiedliśmy do stołu zajadając się jedzonkiem
Dokładnie sam nie wiem czemu ją uratowałem. Kiedy usłyszałem, że jest w niebezpieczeństwie musiałem zareagować. Nie obchodziło mnie wtedy moje życie, a życie tej dwudziestodwuletniej dziewczyny.
Skończyliśmy i usiedliśmy na kanapie.
- To co robimy ? - spytała niebieskooka
- Zagrajmy w coś ! - wykrzyknąłem jak dziecko, które dostało wymarzony prezent pod choinkę
Dziewczyna tylko zaśmiała się i włączyła jakąś grę. Podała mi pada i razem zaczęliśmy grać w jakąś grę.

< Luiza ? ^^ >

Od Nicolasa do Luizy

Następnego dnia po odprowadzeniu Luizy obudziłem się dość wcześnie, więc postanowiłem osobiście zrobić zwiady na terenach watahy.
Wyszedłem z domu i przemieniłem się w wilka, a następnie zacząłem biec w kierunku lasu, jedak naglę przede mną pojawił się Arthur.
- Coś się stało ? - spytałem go w myślach i dopiero teraz przypomniałem sobie o spotkaniu z Luizą
Ponownie przemieniłem się w człowieka i spojrzałem na zegarek widniejący na moim nadgarstku. 9:30. Jeszcze pół godziny. 
Mój zastępca ponowił mój ruch i stał teraz przede mną przeraźliwie dysząc.
- Luiza... została porwana - wysapał, a mnie stanęło serce
- Jak to porwana ?! - wydukałem
- To przeciwny klan. Chcą się zemścić za to, że Dash zabił ich następce.
- Kurwa - mruknąłem pod nosem - Chyba nie chcą jej zabić ?!
- Nie. Napiją się z nią herbatki. A jak to sobie inaczej wyobrażasz ?! - wrzasnął
- Wiesz gdzie oni są ? - spytałem
- Sara namierzyła ich siedzibę - oznajmił
- Ok. Prowadź

Podróż trwałą długo. Kilka godzin szaleńczego biegu, choć ja i tak ciągle musiałem zwalniać, aby Arthur mnie dogonił.
Kiedy stanęliśmy pod wielkim domem myślałem że go uduszę.
- Nasi wrogowie osiedlili się w domku na wsi ?! - krzyknąłem
- Owszem, ale przetrzymują ją w piwnicy. Nie drzyj się bo jeszcze usłyszą - syknął i uchylił frontowe drzwi.
- Odsuń się bo zaraz tu umrę z nudów - szepnąłem w jego stronę i zmieniłem się w cień, a następnie bez problemu znalazłem zejście do piwnicy. Kiedy znalazłem się na dole poczułem zapach pleśni i stęchlizny. Boże jak można żyć w takim miejscu ???
Spróbowałem wyczuć jakąś magię od dziewczyny, jednak wszystko tutaj blokowało moją magię. potrafię wpływać tylko na siebie.
Wyczuliłem węch i słuch, a następnie czekałem. Po kilku minutach odnalazłem właściwe drzwi. Uchyliłem je i ujrzałem Luizę przywiązaną do krzesła.
- Luiza ? - szepnąłem
- Kto to ? - usłyszałem słaby głos dziewczyny
Bez zastanowienia przekroczyłem prób, wziąłem nóż i rozciąłem liny.
- Nicolas ?
- Możliwe - zaśmiałem się i wróciłem do pierwotnej postaci, a następnie przytuliłem dziewczynę. - Zabierajmy się stąd.
Rozejrzałem się po korytarzu. Pusto. Wbiegliśmy po schodach i szybko opuściliśmy to okropne miejsce.
- Jak się czujesz ? - spytałem gdy byliśmy już wystarczająco daleko
- Nie najlepiej - oznajmiła, a ja ze złośliwym uśmieszkiem podniosłem ją. Wierciła się domagając się położenia na ziemi, jednak ja bylem nieustępliwy.
- Idiota - powiedziała przestając wariować

< Luizo ? >

Mroczny koniarz wkroczył w nasze progi ! :>


,, Najtrudniejsza z walk to ta, kiedy serce krzyczy ,, walcz '', a rozum mówi ,, odpuść, nie warto ''. ''
Godność: Nathan diCipriano
Płeć: Facet
Wiek: 19 lat
Rasa: Wampir
Aparycja:  Nathan to wysportowany, wysoki chłopak o jasno brązowych włosach. Ma ciemne oczy i ciemną karnację, właściwie nie jest taki najbrzydszy. Ubiera się zwyczajnie, ,,wygodnie ale modnie". Nie ma kolczyków, za to jeden tatuaż… którego prawie nikomu dobrowolnie nie pokazał. W różnych miejscach na ciele ma po kilka blizn, to od upadku z konia, to od bójki albo kota.
Charakter: Nathan to typowy podrywacz. Uwielbia ładne dziewczyny, imprezy, balangi. Na dyskotekach zawsze przoduje. Ale kiedy znika jego paczka, znika muzyka… staje się poważnym, opanowanym i chłodnym chłopakiem rozsiewającym wokół aurę tajemniczości. Często cyniczny, wredny, lubi dogryźć. Nie mówi za wiele, a natrętnych potrafi zbyć dwoma słowami. Niechętnie wyjawia tajemnice i szczegóły ze swojego życia. Ma różne oblicza, niektórzy będą się upierać, że to cholerny skurwysyn, inni powiedzą: ,,to przecież taki nieśmiały chłopak”. Ciężko jest zdobyć jego zaufanie, ale kiedy już kogoś pokocha… odda za niego życie. Nigdy nie zawracał sobie głowy zakazami i nakazami: zawsze żył jak wolny strzelec, którym z resztą jest do dzisiaj. Szybko się usamodzielnił, jest odważny, inteligentny, zaradny i nieugięty. Kiedy chce, potrafi emanować autorytetem i postawić na swoim. Zawsze musi być górą. Niektórym może do niego zabraknąć cierpliwości… a tobie zabraknie?
Historia: Nie urodził się w jakimś szczególnym miejscu… pochodzi z Niemiec, z Berlina, ale jego rodzice mieli angielskie pochodzenie. Jeździectwem zainteresował go dziadek, który sam hodował kilka zimnokrwistych koni. Mały Nathan zauroczył się końmi, i zaczął uczęszczać na lekcje jazdy. Po pewnym czasie dziadek umarł, a chłopak postanowił trenować skoki. Potem wyprowadził się od rodziców, i wraz z koniem, którego kupił za własne pieniądze, jednak kiedy odwiedził rodziców ujrzał zakrwawione ciała,  na środku stojącego nad nimi mężczyznę. Facet podszedł do niego i ugryzł, a następnego dnia wytłumaczył mu czym się stał, a następnie zostawił. Chłopak zabrał swojego konia i założył stadninę na południu.
Pupil: Nero, Descoret, In Spercto Lucyfer, Spartan, Bella, Phoenix, Whisper, Mistress, Nocny Tancerz, Leader in Hell, Afryka
Zdolności:
- Włada nad wszystkimi czterema żywiołami
- Potrafi zrobić cień w nasłonecznionym miejscu
- Gdy zwiąże cienie ze sobą może utworzyć np.sarnę i ją ożywić
- Robić zaćmienie słońca
- Zrobić że noc będzie trwała dłużej
Siła witalna - jeżeli ktoś jest ranny może kosztem swojego zdrowia kogoś uleczyć
- Hipnoza
- Spokojny lub koszmarny sen
- Kontrola nastroju drugiego wilka
- Zmienianie wspomnień i rzeczywistości
- Rozmawiać z Duchami,
- Wskrzeszać zmarłych
- Potrafi widzieć w mroku to czego inni nie potrafią dostrzec
- Potrafi czytać w myślach 
- Rozmawiać telepatycznie
- Lata pomimo braku skrzydeł
- Prorocze Sny - Sillen często miewa różnego rodzaju sny. Dla wielu okazały by się one dziwne, aczkolwiek potrafi on je wytłumaczyć. Nie zawsze one sprawdzają się w życiu, aczkolwiek dzieje się tak bardzo często. Basior nie ma wpływu na to, co mu się przy śni, tym samym nie ma kontroli nad swoją przyszłością.
- Kontrola czasoprzestrzeni
- Potrafi zabijać umysłem
- Telekineza
- Moc klonowania siebie
- Odporność na ogień
Zainteresowania: Wszelka broń palna… tak, Nathan nie raz obracał się w szemranym towarzystwie. Bilard – jest w tym mistrzem.
Rodzina: Był jedynakiem, a rodziców opuścił dość szybko, jednak kiedy wrócił do rodzinnego domu zastał ich zamordowanych.
Zauroczenie: Brak.
Właściciel: KamilaQ
Inne zdjęcia: -
Eriany: 100

Jego zwierzaki:


Imię: Nero
Płeć: Pies
Wiek: 6 miesięcy
Rasa: Mieszaniec
Charakter: Nero to ciekawski pies. Uwielbia zabawy, lubi poznawać nowych ludzi i nowe otoczenie. Jest ufnym psem tylko do znajomych mu osób. Do obcych ma duży dystans. Lubi biegać po pastwiskach dla koni i bawić się z nie którymi. Jest to bardzo energiczny psiak. Jest bardzo zwinny i czujny...
Inne: Lubi zabierać buty różnych osób i je chowa gdzieś gdzie nikt (bynajmniej on tak myśli) nie znajdzie tych butów. Po prostu mały psotnik...
Właściciel: Nathan diCipriano

Konie:

Imię: Descoret 
Płeć: klacz
Wiek: 4 lata
Rasa: Koń Andaluzyjski
Budowa: Jest to klacz średniej wielkości z wysoko osadzoną szyją, o prostym profilu głowy o siwej maści. Ma 158 cm.
Usposobienie: Jest to klacz łagodna i inteligentna o wyrównanym temperamencie, bardzo mocno przywiązana do Nathana. Bezgranicznie ufa jedynie swojemu właścicielowi, więc innym zaleca się zachowanie ostrożności, ponieważ pomimo swojego usposobienia potrafi pokazać różki.
Specjalizacja: Ujeżdżenie
Inne
- Doskonała do jazdy w siodle,
- Uwielbia przysmaki,
Właściciel: Nathan diCipriano


Imię: In Spectro Lucifer ”Widmo Lucyfera”
Płeć: wałach
Wiek: 6 lat
Rasa: Lipican
Budowa: Spectro ma zwartą  budowę z mocnym, muskularnym zadem.  Jego łeb jest pięknie ukształtowany, o lekko wypukłym profilu. Szyję ma długą, smukłą, wygiętą w piękny łuk, czyli jak typowy, lipiański ogier . Jedyne, co go wyróżnia, to dość dużo w kłębie, a mianowicie 162 cm. Ma siwe umaszczenie, a na chrapach różową plamę. Krok ma giętki, elastyczny i delikatny. Jak każdy osobnik z jego rasy, stworzony jest do dresażu.
Usposobienie: Spectro to ułożony, dobrze wychowany ogier. Od źrebaka uczony był posłuszeństwa i szacunku dla człowieka. Poważny i zrównoważony. Niezmiernie inteligentny. Nie straszne mu szelesty toreb czy grzmoty. W końcu wychowywany był w niemało prestiżowym miejscu. Dobrze wyszkolony, świetnie skacze, figury ujeżdżeniowe wykonuje perfekcyjnie. Idealny koń marzenie. Sęk w tym, że ćwiczenia są dla niego potworną nudą. Zrobi wszystko, lecz nie łódź się, że to dla tego, iż cię lubi. Po prostu jest mu to obojętne. Gdyby polubił jeźdźca, osiągałby znacznie lepsze wyniki. I to właśnie było pierwszym zadaniem Nathan'a .
Specjalizacja: ujeżdżenie
Inne
~ szkolony był w Hiszpańskiej Szkole Jazdy i początkowo przeznaczony był do występów
~ niemal od razu polubił się z Venus
~ musi mieć w boksie jakąś zabawkę – piłeczkę ze smakołykami lub gumową maskotkę, w przeciwnym razie zaczyna kopać kopytem o drzwi boksu
Właściciel: Nathan diCipriano


Imię: Spartan
Płeć: ogier
Wiek: 10 lat
Rasa: Koń andaluzyjski
Budowa: Ma bardzo ładną prezentację – jest dobrze zbudowany i umięśniony. Ma prosty nos i lekko pofalowaną, długą, ciemną grzywę oraz gruby ogon. Jego klatka piersiowa jest szeroka i głęboka, kłoda owalna, a grzbiet zwarty oraz krótki. To typowy, dobrze prezentujący się koń czystej krwi andaluzyjskiej, co wypieczętowane ma na zadzie.
Usposobienie: Temperamentny, żywiołowy, ochoczo wykonujący polecenia – to cały on. Może nie jest idealnym koniem do woltyżerki, bo zdarza mu się czasem bryknąć z nadmiaru energii, i 
Nathan  nie raz z niego spadła, ale szybko się uczy, i podczas jazd 100% swojej uwagi skupia na jeźdźcu. Szybko łapie o co chodzi, jest bystry i Nathan zawsze mu ufa. Kiedy jednak wyrobi sobie uciążliwy nawyk, albo nie spodoba mu się coś, ciężko jest go tego oduczyć – jest okropnie pamiętliwy,  przez co gorzej chodzi na lewą stronę, nie lubi mężczyzn, boi się strachów na wróble. Dla początkujących może być ciężki, ale zaawansowanego jeźdźca dużo nauczy, bo zgrywa się z dosłownie każdym, kto jest płci żeńskiej. To wymarzony do ujeżdżenia ogier.
Specjalizacja: Ujeżdżenie
Właściciel: 
Nathan diCipriano


Imię: Bella
Płeć: klacz
Wiek: 9 lat
Rasa: Kuc walijski sekcji D
Budowa: Bella to śliczna, siwa klacz mająca 145 cm w kłębie. Ma długą, niesamowicie uroczą, miękką grzywę i takiż ogon. Jej budowa jest idealna – taka, jaka powinna występować u kuca walijskiego – silna, muskularna, ale lekka z wyglądu. Ma dość długie nogi i lekko wygiętą szyję. 
Nathan  uważa, że nie ma piękniejszego kuca na tej ziemi.
Usposobienie: Bella nie jest niezwykłym koniem. Jest wychowana, ułożona i bezproblemowa. Nathan miał ją, aby się szkolić w ujeżdżeniu, więc klacz musiała być pojętna, i takaż jest Bella. Jednak teraz jest koniem szkoleniowym dla młodszych dzieciaków. Czasem trochę leniwa i obojętna, ale pod dobrym jeźdźcem natychmiast pokazuje swój temperament i ochotę do ćwiczeń. Ma swoje humorki, lecz na ogół to inteligentna klacz, która woli postać sobie spokojnie w boksie, i najeść się siana niż zaczynać walkę z człowiekiem. 
Specjalizacja: ujeżdżenie
Inne: 
- nie przepada za małymi dziećmi – jest nieposłuszna dla niekonsekwentnych, rozbrykanych bachorów
- zawsze ma chrapkę na smakołyki , ale uwaga – tylko o smaku owoców leśnych
- najlepiej reaguje na wołanie ,,Lila”
Właściciel: 
Nathan diCipriano


Imię: Phoenix
Płeć: ogier
Wiek: 6 lat
Rasa: wlkp (wielkopolak, z domieszką holsztyna)
Budowa: To umięśniony, mocny koń, który jest idealny do skoków. Ma ładną prezentację i dobrze wygląda na zawodach. Jego umaszczenie jest izabelowate (palomino): ciemniejszy tułów i jasna grzywa. Na pysku ma piękną, szeroką strzałkę, nogi bez odmian. 
Usposobienie: Phoenix to żywy, energiczny koń, który uważnie słucha i na ogół chętnie współpracuje. Jest odważny i zazwyczaj bezproblemowy - łatwo się przyzwyczaja i przywiązuje. Żwawo rusza na przeszkody i bardzo się stara. Spokój i opanowanie udziela mu się od jeźdźca niemal tak łatwo jak stres i podenerwowanie, dlatego nie nadaje się zbytnio dla niedoświadczonych w jeździectwie ludzi. Jego jedynymi wadami są: częste podgryzanie, które doprowadza Nathana do szału, a którego nie da się w żaden sposób oduczyć oraz dziwna niechęć do przeszkód koloru czerwonego. Nie raz splamili przejazd czerwono-białą stacjonatą… Na ogół nikt, kto na nim jeździł, nie miał do niego większych zastrzeżeń.
Specjalizacja: skoki
Właściciel: Nathan diCipriano


Imię: Whisper
Płeć: Ogier
Wiek: 13 lat.
Rasa: Koń Czystej Krwi Angielskiej
Budowa: Ten koń ma długie nogi dzięki ,którym wygrał nie jeden cross. Ma krótką czarną sierść, a w niektórych miejscach białe przebarwienia. Nie jest zbyt masywny, dzięki czemu biega jeszcze szybciej.
Usposobienie: Whisp jest bardzo żywiołowym koniem. Potrzebuje dużo ruchu. Często zbliża się do klaczy. Woli jeździć na oklep niż w siodle.
Specjalizacja: Cross
Inne: Jego rodzice byli championami w crossie
Właściciel: 
Nathan diCipriano


Imię: Mistress "oznacza kochanka, mistrzyni"
Płeć: klacz
Wiek: 8 lat
RasaHolenderski koń gorącokrwisty
Budowa: Kasztanowata klacz o odmianie na łbie, i na wszystkich nogach. Mierzy w kłębie 172 centymetry. Ma średniej wielkości głowę i duże, bystre oczy. Kłąb u niej jest mocno zaznaczony, a szyja długa i delikatna. Ma silne, symetryczne kopyta mocne i dobrze ukształtowane. Wysoko osadzony ogoń jest zakończeniem muskularnego, spłaszczonego zadu. 
Usposobienie: Klacz mocno i długo przywiązująca się do człowieka, może mu zaufać, ale kiedy wydarzy się coś nieoczekiwanego może to utracić. Po oddaniu przez byłego właściciela straciła zaufanie.  Jednak jeśli ktoś je przywróci, zdobędzie w niej wspaniałego wierzchowca. Dzielną klacz o dużych predyspozycjach, bystrą, wnet łapiącą nowe tajniki.
Specjalizacja: Cross
*Inne: Ma duże predyspozycje skokowe, uwielbia chodzić w tereny. Każdy kto ma przy sobie marchewkę może ją przekupić. Na grzbiecie lubi sprawdzać jeźdźców.
WłaścicielNathan diCipriano


Imię: Nocny Tancerz
Płeć: Ogier
Wiek: 6 lat
Rasa: Mieszaniec mustanga z dzikim koniem
Budowa: Ma 178 cm w kłębie, ogier jest cały czarny. Między oczami ma białą plamę która jest w kształcie gwiazdy. Dodatkowo ma on też białe znaczenie, które wygląda jak szrama między nozdrzami. Jego sylwetka jest bardzo proporcjonalna. Z daleka widać, że koń jest bardzo silny. Skóra opina pięknie wyrzeźbione mięśnie, nie znajdziesz u niego żadnego tłuszczu. Jego chód można porównać do tańca.
Usposobienie: Jego imię mówi samo za siebie. W tańcu jak w życiu nigdy nie wiadomo co się stanie. To odnosi się do tego ogiera, nikt nie jest w stanie przewidzieć co on zrobi. Jedyną osobą, która ma na niego jako taki wpływ jest Aaron. Traktuje go jako członka swojego stada a nie człowieka który się nim zajmuje. Jeśli komuś nieznajomemu pozwoli do siebie podejść i jest spokojny to nie na długo. Taki stan nazywa się ciszą przed burzą. Stąd też drugi człon jego imienia. Atakuje niespodziewanie, nigdy nie ostrzega. Jest bardzo upartym, silnym i inteligentnym koniem. Jakaś część jego duszy zawsze pozostanie dzika, to nie zmieni się nigdy. Czasami może się wydawać, że ocenia innych po wyglądzie. Jeśli kogoś nie polubi przy pierwszym spotkaniu to nie polubi go już nigdy. Bardzo dobrze rozumie to co się do niego mówi. Nie wszyscy mogą go dosiadać. Kocha szybki galop, nienawidzi zamkniętych wybiegów oraz stajni. Ucieknie z nich prędzej czy później. Nie pozwala nikomu nad sobą dominować. Niezwykle silna bestia oraz wytrzymała. Chodź podczas galopu w którym robi slalom między drzewami wygląda jakby tańczył niczym baletnica na swoim występie. Porusza się niezwykle cicho i bezszelestnie, co jest bardzo dziwne jak na takie rozmiary.
Specjalizacja: WKKW i biegi długodystansowe 
*Inne:
-Codziennie ucieka ze stajni.
-Można powiedzieć, że ocenia innych po wyglądzie. Jeśli kogoś nie polubi podczas pierwszego spotkania to nie polubi już nigdy.
-Tylko Nathan może go dosiadać.
-Przyjdzie tylko na zawołanie Nathan
-Bardzo szybko się uczy.
-Kocha noc i burzę.
-Niezwykle zwinny, szybki i wytrzymały
-Nie lubi wałachów oraz innych ogierów. Chodź zdarzają się wyjątki.
Właściciel: Nathan diCipriano


Imię: Leader in Hell
Płeć: Wałach
Wiek: 6 lat.
Rasa: Mieszaniec Anglika i Araba
Budowa: Koń o mocnej budowie. Srokata maść i silne nogi idealne do ujeżdże.
Usposobienie:  Leader jest koniem dojrzałym i bardzo doświadczonym wyczuwa gdy ma pod sobą nieodpowiedniego jeźdźca, jest przyzwyczajony do Nathan'a, rzadko jeździ na nim ktoś inny dlatego gdy ktoś chce na niego wsiąść często nie reaguje na pomoce tak dobrze gdyż jest przyzwyczajony do jazdy z Leyci, od wielu lat pracują nas doskonałą harmonią i gdy jeździ na nim ktoś inny to kiepsko to wygląda a koń przy tym się denerwuje. Ale nie ma problemu z obecnośćią innych koni czy ludzi wokól niego.
Specjalizacja: Ujeżdżenie
Inne: -

Właściciel: Nathan diCipriano



Imię: Afryka
Płeć: Klacz
Wiek: 4 lata.
Rasa: Koń Luzytański
Budowa: Afryka to klacz o dużej masie ciała, jednak mimo to jest wręcz idealna do skoków. Skoki w jej wykonaniu wyglądają jak z bajki, lecz tylko z odpowiednim jeźdźcem na grzbiecie. Potrafi stworzyć duet z każdym, jednak prawdziwą harmonię osiąga tylko i wyłącznie z Nathanem.
Usposobienie: Afryka to spokojna klacz. Wrażliwa i nieco nerwowa. Jest wymagająca i nie da się dosiąść byle komu. Musi to być doświadczony jeździec. Przyjaźnie nastawiona do innych koni, chodź w stosunku do ludzi jest trochę nieufna. Szybko się uczy i nie sprawia większych problemów. Czasami zachowuje się jak źrebak.
Specjalizacja: Skoki
Inne: -

Właściciel: Nathan diCipriano