poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od Belli do Julka

- Kto to był ? - zapytałam - No wiesz ta dziewczyna-avatar siedząca przy jeziorze...
- To... Nazywa się Neytiri...
- Znacie się ?
- Przelotnie - rzekłem odwracając wzrok
na chwilę zapadła cisza, ale zaraz potem znowu zaczęliśmy gadać... Opowiedziałem jej o tym jak się tu znalazłem... O swoich rodzicach... O tym tajemniczym facecie...
- Ciekawe - skomentowała
- A ty ? Ja się tu znalazłaś ? - spytałem
- Więc widzisz... Przez całe życie miała pod dostatkiem wszystkiego, jednak to było dla mnie za mało... Chcałam przeżywać przygody... Kiedy powiedziałam o tym matce wściekła się. Powiedziała, że nie chce mnie więcej widzieć i wyrzuciła z domu. Wtedy uświadomiłam sobie, że życie wcale nie jest takie kolorowe, dlatego kiedy odnalazłam rezerwat od razu dołączyłam..
Uśmiechnąłem się do niej pocieszająco.
- Robi się późno - rzekł - Odprowadzę cię
Stanęliśmy pod moim pokojem.
- Dziękuje za spacer - odparłam i dała mu buziaka w policzek.
Weszłam do pokoju, wzięłam prysznic i ułożyłam się do snu.
Lezałam na plecach. Położyłam obie rękę na głowie i szepnęłam sama do siebie:
- Kó**a ! Zakochałam się...

< Julek ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz