piątek, 28 sierpnia 2015

Od Jamesa do Sashy ( ciąża )

Sasha leżała tuż obok wtulona we mnie, a ja obejmowałem ją ramieniem.
Naglę ktoś zaczął walić w drzwi... Tak... Dosłownie walić...
- Czego tam ? - krzyknąłem
- Co się tu dzieje ?! - usłyszałem rozwścieczony głos dyrektora
- O kó**a - mruknąłem pod nosem
Sasha i ja w pięć sekund już mieliśmy na sobie ubranie. Otworzyłem drzwi, przez które wszedł szanowny Pan Czepiam się wszystkiego. Wyglądał na zdziwionego.
- Co ona tu robi ? - spytał wskazując na ukochaną
- Uczymy się - odparłem pokazując książkę od matmy, ta ogólnie to wziąłem pierwszą lepszą, która leżała na moim biurku, bo wiedziałem, że padnie takie pytanie.
- Mhm,,, - facet nie wyglądał na przekonanego, ale nie miał jakichkolwiek powodów. Poza tym my byliśmy dorośli ! Nie będzie nam się kó**a wpier**lał w prywatne życie !
- Może pan wyjść ? - spytałem - My chcemy się uczyć - rzekłem, nakładając szczególny nacisk na słowo ,, uczyć ''.
Dyrektor bez słowa wyszedł i kiedy upewniłem się, że nas nie podsłuchuje zamknąłem drzwi i podszedłem do Sashy i namiętnie ją pocałowałem.
Naglę ukochana złapała się za brzuch.
- Co się stało ? - zapytałem zaniepokojony
- Mój brzuch - szepnęła
Wziąłem ją na ręce i pobiegłem do mojego kolegi, który, choć mniej doświadczony, nie będzie rozpowiadał na prawo i lewo o chorobie ukochanej.
Po dokładnym badaniu zaprosił mnie do środka i powiedział:
- Widzisz James... Bo Sasha tak jakby jest... - zrobił dramatyczną pauzę i wyrzucił z siebie to co na nim ciążyło - Sasha jest w ciąży...

< Sasha ? ^^ Jak coś reakcja Jamesa będzie taka sama jak Sashy :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz