poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od Juliana do Neytiri

Spojrzałem się zdziwiony jak odchodzi.
Pokręciłem głową z dezaprobatą.
- Wszystkie dziewczyny są takie sam - uniosłem oczy ku niebu i wykrzyknąłem na cały głos - Choć jedna normalna ! Jedna ! Czy proszę o za dużo ?!
Usłyszałem śmiech za krzakami.
- Milutko - zza krzaków doszedł mnie głos jakiejś dziewczyny, w końcu wyłoniła się zza zaroili. Miała na sobie piękną, różową chustę, którą narzuciła na włosy, ułożyła się ona na kształt kaptura. - Jestem Bella
- O jezu - przyłożyłem sobie dłoń do twarzy, zakrywając ją prawie całą.
- Coś nie tak ? - zapytała
- Nie, nie... Tylko wyszło to trochę dziwnie - dziewczyna zaśmiała się, więc kontynuowałem: - Jestem Julek.
Uśmiechnąłem się do niej,
- Przejdziemy się ? - zaproponowałem
- Chętnie - rzekła i razem poszliśmy nad wodospad.
Usiedliśmy nad wodą i opowiadaliśmy sobie różne historie.
- Czyli jesteś animagiem ? - zapytałem
- A ty magiem - rzekła
Śmialiśmy się, i dopiero teraz zobaczyłem, że na drugim brzegu siedzi Neytiri... Patrzyła się na nas...
Ja jednak kulturalnie ją olałem...
- W jakiego zwierzaka się zmieniasz ? - spytałem
- W kolibra - zachichotała i zmieniła się w ptaka. Usidłam mi na ramieniu i zaśpiewała. Potem wzbiła się w powietrze i wyczyniała różne triki...
Następnie ponownie usiadła obok mnie na trawie i zmieniła się w ,,człowieka'.
- Niesamowite - rzekłem i zaśmiałem się
- Tak, rzeczywiście...
- Chodź. Pokażę ci coś - oznajmiłem
- Co ?
- To niespodzianka - mówiąc to wziąłem ją za rękę i pociągnąłem w stronę lasu. Szliśmy chyba z piętnaście minut, bez przerwy gadając o tym jak nam się żyje w rezerwacie...
W końcu wyszliśmy zza kurtyny drzew, a naszym oczom ukazał się niesamowity krajobraz. Staliśmy na skale i oboje zaniemówiliśmy z wrażenia.
- To miejsce zawsze wywołuje takie wrażenie ? - spytała naglę dziewczyna
- Tak - odpowiedziałem bez wahania i potworzyłem trochę ciszej - Zawsze...
- Niesamowite - w jednym słowie Izabella zamknęła wszystkie swoje myśli dotyczące tego miejsca...
- Rzeczywiście...
- Jak to znalazłeś ?
- Widzisz... Trochę się poszwendałem i samo wyszło... - posłałem jej złośliwy uśmiech

< Bella ? Neytiri ? >
Miejsce, w które zabrałem Belle, a raczej widok ze skały na, której staliśmy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz