sobota, 31 października 2015

Od Crystal do Nathaniela

-Wolałabym przejść się sama.- odparłam przepraszając go wzrokiem.
-Ale..
-Do jutra!- przerwałam mu. Wiem, że będzie się sprzeciwiał to w sumie normalne. Obudziłam się z czegoś czego ja sama nie umiem nazwać. ale muszę to wszystko przemyśleć.
-A gdzie będziesz spała?- zapytał naburmuszony. Byłam w tedy już paręnaście kroków od niego, więc tylko obróciłam głowę w jego stronę i odpowiedziałam spokojnym głosem.
-Dam sobie radę słodziaku. Nie jestem tak głupia jak niektórym się wydaje.- i po prostu odeszłam. Słyszałam jeszcze przez chwilą złe szepty Nathaniela. Widać, że się waha nie wiedząc czy iść ze mną czy nie. Najlepiej w ogóle bym go nie zostawiała, ale muszę sobie to wszystko sobie poukładać w głowie. Może to było jakieś dziwne urojenie. Przecież to była tylko moja świadomość. Przecież to całkiem możliwe. Ale czemu straciłam przytomność? Ja.. ja chyba poczułam jakiś ból. W klatce piersiowej. Ale czemu? Ale jak? Po co?

<Nathan? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz