czwartek, 15 października 2015

Od Mirajane do Juliana

Nie miałam co robić i się okropnie nudziłam!Postanowiłam pójść do lasu i poćwiczyć moje przejęcie... Najpierw przybrałam duszę Szatana i nią trenowałam na całego, że a połowa lasu była zniszczona.... Zrobiłam sobie przerwę i poszłam się przejść.. Podczas spaceru wpadłam w dziurę i skręciłam sobie nogę....
- Pięknie - powiedziałam zdenerwowana...
- Pomóc? - usłyszałam za sobą
Za mną stał jakiś chłopak. Dość wysoki , a twarzy po prawej stronie miał serce
- Nie, dzięki poradzę sobie - odparłam próbując wstać...
Zachwiałam się i bym upadła, ale złapał mnie ten chłopak
- Jestem Julian, a ty?
- Mirajane, ale możesz mi mówić Mira - odparłam
Chłopak się uśmiechnął i wziął mnie na ręce
- Ej!! Umiem chodzić! - krzyknęłam
- Wiem! - odparł ze śmiechem
Zrobiłam naburmuszoną minę i ruszyliśmy dalej, bliżej się poznając... Nagle jacyś ludzie nas otoczyli...
<Julian???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz