czwartek, 1 października 2015

Od Nathan'a do Crystal

- Crystal ? - rzekłem
Cholernie bolały mnie skrzydła, ale jakoś udało mi się wstać i podejść do dziewczyny.
- Nathan ? - szepnęła 
- Jestem tutaj - spojrzałem jeszcze raz w jej kompletnie białe tęczówki
- Nathan, ja... ja nic nie widzę ! - wydusiła  z siebie. Wiem, że było to trudne, bo było piekielnie dużo pyłu i można było się nim dosłownie krztusić.
- Wiem, wiem... Spokojnie... Zabiorę cię stąd - powiedziałem i delikatnie wziąłem Crystal na ręcę.
Wzbiłem się w powietrze i poleciałem w stronę rezerwatu.
W końcu po kilkunastu minutach ciężkiego lotu dotarłem do celu. Lekarze wzięli odemnie anielicę, a ja stanąłem przed drzwiami do sali operacyjnej nie wiedząc co z sobą zrobić. Naglę ktoś objął mnie w pasie.
- Caro ? - powiedziałem, a kiedy się obróciłem ujrzałem najpiękniejszą twarz na świecie.
- A kto inny ? - westchnąłem i pocałowałem jej malinowe usta
- Co tu robisz ? - spytałem przerywając pocałunek
- Ma się swoje znajomości - odparła tajemniczo
Razem usiedliśmy w poczekalni. 

< Crystal ? > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz