niedziela, 11 października 2015

Od Nathan'a do Crystal

Spojrzałem się na nią zdziwiony.
- Caro, ja odprowadzę Crystal, a ty idź do domu, ok ? - szepnąłem jej do ucha
- Ok - rzekła i skierowała się do wejścia
- Idziemy ? - powiedziałam i złapałem ją za rękę ciągnąć w kierunku wyjścia ze szpitala, jednak dziewczyna wyszarpała rękę już po przejściu przez drzwi
- Co się stało ? - spytałem zdezoriętowany
- To twoja dziewczyna ? - spytała
- Chyba... - mruknąłem po dłuższym zastanowieniu
- Ok - szepnęła i ruszyła w stronę swojego pokoju
Nie chciałem jej przeszkadzać, więc poszedłem poszukać Caro. Najpierw zajrzałem do siebie, jednak tam jej nie zastałem. Więc poszedłem do niej. Otworzyłem drzwi i ujrzałem Caroline i jakiegoś faceta.
- Caro, kto to ? - spytałem otarzając ją ramieniem
- Nathan, to mój... - zeobiła pauzę i Spóściłe wzrok na ziemi - narzeczony
Spojrzałem się na nią zdziwiony i odskoczyłem jak oparzony.
- Kto ?! - krzyknąłem
- Narzeczony. - szepnęła
Rzuciłem w jej stronę ostrzegawcze spojrzenie.
- Wytłumaczysz mi to ?! - warknąłem
- Moi rodzice chcą abym za niego wyszła - odparła bliska płaczu
Dopiero teraz zwróciłem uwagę na faceta tojącego tuż obok dziewczyny.
- A ty ci się patrzysz ?! - krzyknąłem
- Stary ja też nie jestem z tego zadowolony - powiedział, jednak widziałem w jego oczach, że kłamie
- Ty spierdolony sukinsynów - rzekłem i przeniosłem wzrok na Caroline - Miłego życia Caro ! 
Wybiegłem z pokoju i skierowałem się do lasu. Miałem dość wszystkiego. Tego jebanego życia. Kórwielskih uczuć i wszystkich innych zjebanych rzeczy. Chce poprostu samotności... Tylko tego.
Usiadłem na drzewie i zacząłem śpiewać I see fire Kiedy naglę usłyszałem, że ktoś śpiewa ze mną.
- Nathan ? - usłyszałem głos osoby, którą jako jedyą chciałbym zobaczyć...
...Crystal 

< Crystal ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz