- Nie... - odparłam bez przekonania
- Hmmm.... ?
Westchnęłam załamując ręce.
- Tak ! Nie mam zielonego pojęcie gdze jestem ! - zakryłam twarz rękami
- Chodź. Odprowadzę cię - rzekł i ruszył w przeciwną stronę. Patrzyłam się na odchodzi - Idziesz ? - spytał i poczekał chwilkę aż doszłam
Kiedy Iorweth i ja dotarliśmy do rezerwatu już świtało.
- Dziękuje. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - powiedziałam
Przytuliłam go w podziękowaniu i wróciłam do pokoju.
< Iorweth ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz