sobota, 12 września 2015

Od Lucy do Johnatana

Spacerowałam po terenie rezerwatu nudząc się... Postanowiłam przezwać Virgo i coś razem z nią porobić.
- Słucham Księżniczkę? - spytała Virgo
- Poróbmy coś razem - powiedziałam
- Czas na karę? - spytała
Westchnęłam ciężko, ona zawsze to samo..... Nie będę jej karać.
- Nie, wracaj już do siebie... Zamknąć bramę Panny - po tych słowach Virgo zniknęła
- I co ja mam robić?
Idąc tak wpadłam na kogoś... Był to chłopak...
- Przepraszam - powiedziałam - Jestem Lucy
- Spoko, Johnatan - odparł
Uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił
- Może - zaczęliśmy w tym samym czasie, a potem wybuchnęliśmy śmiechem z tego powodu
- Ty zacznij pierwsza - rzekł
- Nie, ty - odparłam
- Może się przejdziemy? - spytaliśmy znowu w tym samym czasie
- Pewnie - odparliśmy i ruszyliśmy dalej
Poszliśmy na jakąś polanę i tam usiedliśmy
- Jeśli mogę wiedzieć jakiej rasy jesteś?
- Wilkołak, a ty?
- Mag Gwiezdnej Energii
- Gwiezdnej energii? - spytał
- Mogę przyzywać Gwiezdne duchy.. Pokażę ci - rzekłam i wyjęłam klucz do barana
- Otwieram bramę Barana! Aries!  - po chwili pojawił się Gwiezdny duch
Zaczęłam mu wyjaśniać na czym to polega...
- Istnieją trzy rodzaje kluczy: Srebrne, Złote i Czarny, bo jest tylko jeden czarny klucz....
Srebrne klucze to różnego rodzaju przedmioty i itp. Złote to klucze Zodiaków, a czarny to najrzadszy klucz i ponoć jest tak jakby trzecią bramą zodiaków.... - odparłam
<Jonathan??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz