sobota, 12 września 2015

Od Jamesa do Sashy

- Dziwne - szepnąłem, ale postanowiłem szybko zmienić temat - Zapytałem Sama jak się żyje w mieście. Podobno jest tam cywilizacja. Pracuje się. Magiczne dzieciaki uczą się w szkołach. Tak jakby od zawsze nie było ludzi. To niesamowite, a jeśli chodzi o Saphirę nie musisz się martwić. Podobno jest tam wiele polan na, których możesz się z nią spotykać. Jest tam wiele jeźdźców - powiedziałem - Będzie wspaniałe - mówiąc to pocałowałem ją - Kocham cię
- Ja ciebie też - mruknęła i wtuliła się we mnie
Wstaliśmy i poszliśmy do stołówki coś zjeść. Ja wziąłem hamburgera, a Sasha naleśnika z serem i polewą. Do tego nalałam jej gorącej czekolady. Choć protestowała wypiła ją.
Kiedy wyszliśmy postanowiliśmy pospacerować po lesie. Wybraliśmy się na małà polanką, a zaraz potem nadleciała Saphira. Uśmiechnęła się do mnie i położyła głowę tuż obok nóg ukochanej, a ona zaczęła głaskać ją po głowie.
- Kogo zabierzemy ? - spytała naglę.
- Hmmm... Myślałem o Drako z Elizabeth. Nathalie, Emily, Julianie, Jasperze, a ty ?

< Sasha ? <3 > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz