sobota, 26 września 2015

Od Nathan'a do Crystal

- Kórwa - powiedziałem chyba poraz setny stojąc przed lustrem i przykładając sobie nasączoną wodą utlenionom gazę do głowy z której ciekła krew.
Zabandarzowałem sobie ranę i poszedłem poszukać Crystal.
Znalazłem ją przy drzewie. Płakała.
Podszedłem do niej i bez słowa przytuliłem.
- Nie płacz - szepnąłem w jej włosy
- Jak mam nie płakać ?! - wrzasnęła - Przed chwilą powiedziałeś mi, że moja rodzina nie żyje !
- To było kilka godzin temu - oznajmiłem
- Mniejsza ! - krzyknęła
- Chodź - objąłem ją ramieniem i zaprowadziłem na łąke, na której usiedliśmy na trawie

< Crystal ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz